środa, 25 lutego 2015

bangkok dzień drugi

zacznę od końca. mój ostatni dzień dziś. zamiast 6 dni na wyspie mogłam spokojnie jechać do bkk ze 2 dni wcześniej .... ja nie umiem leżeć na plaży i nic nie robić .... 3 - 4 dni spokojnie by wystarczyły. Bkk już nie tak bardzo to nie przeraża ani nie zniechęca ....następnym razem będę wiedzieć. tak. następnym. 
byłam dzisiaj na dwóch ciekawych targach. jeden na czynnych (!) torach kolejowych. nakręciłam Wam nawet film jak pociąg przejeżdża przez tory na których trwa targ .... ale go Wam nie pokaże bo internet mam znowu gówniany, zatem już w Polsce. Wszystko nagle się składa, szuflady z wyłożonym towarem się wycofują, stragany składają ... przejeżdża pociąg ... i po 3 sekundach targ wraca do swojej normalnej postaci. zobaczcie fotki 









tu uchwyciłam moment jak się stragany ponownie rozstawiają po przejeździe pociągu ... ale zobaczycie film, robi wrażenie, na mnie przynajmniej


nawet koty wiedzą kiedy przejeżdża pociąg :) 


tam koty normalnie sobie leżały pośród sprzedawanych produktów 


ten kociak zdążył się nawet umyć zanim pociąg przejechał :)





a to poniżej był jakiś biduś ... wydaje mi się że nie widzi, ale ma swojego człowieka ... który praktycznie cały czas się Nim zajmował zatem  ... jest okej.



drugi targ który dziś odwiedziłam to targ na rzece, wodny ... stragany są na łódkach, towar przypływa do Ciebie alby Ty do towaru :)  taki bajer. 
kupiłam sobie sandałki na lato. 








a poniżej macie film - skrzyżowanie na rzece :) 



ahhhh no i w końcu jechałam tuk tukiem (wczoraj) ... jak już nie miałam w upale chodzić po kolejnych świątyniach 


3 komentarze:

  1. bajka! kontrast i masa roznych kontrastujacych ze soba kolorow!
    pociag wrzuc bo to bedzie na pewno bardzo ciekawe.
    na ostatnim zdjeciu widac Cie w odbiciu w lusterku Pana prowadzacego "pojazd" - good job!

    OdpowiedzUsuń